MOJA WALKA Z TRĄDZIKIEM
- blond_medicine_life
- 26 mar 2020
- 2 minut(y) czytania
Hej w tym wpisie chce się z wami podzielić moja dluuuuugoletnią walką z trądzikiem :)
Od początku. Wszystko zaczęło się już na początku gimnazjum. Już wtedy jako młodej nastolatce bardzo przeszkadzali mali nieprzyjaciele mnożący się w zatrważającym tempie na mojej buzi.
Odbiło się to strasznie na mojej samoocenie, która drastycznie spadła. Nawet głupie patrzenie w lustro sprawiało mi wiele przykrości i pogłębiało ten stan. Bardzo chciałam pozbyć się ich jak najszybciej jak to tylko możliwe i na nowo móc się akceptować. Zaczęłam wtedy czytać masę artykułów w których było milion złotych rad, co bardzo mnie na tamten moment przytłoczyło i już kompletnie nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić.
Więc co zrobiła Ola? Poszła na łatwiznę i zamiast wypowiedzieć wojnę pryszczolom zaczęła ich ukrywać pod toną makijażu, co spowodowało jeszcze większe zaognienie problemu.
Potrzebowałam dużo czasu żeby zrozumieć, że w ten sposób nie pozbędę się problemu. Koniec końców podjęłam słuszna decyzje, że chcę raz na zawsze się ich pozbyć. Łatwo mówić gorzej realnie osiągnąć sukces prawda? Wy tez chyba coś wiecie na ten temat :)
Na początku trudno było mi się rozstać z makijażem wiec zaczęłam od przykładania dużej wagi do zmywania "tapety" do ostatniego wacika ;), jak również bardzo duże starania wkładałam w dbanie o higienę i testowanie, który kosmetyk jest dla mojej buzi dobry(co robię również do tej pory). Jednak w moim przypadku to nie wystarczyło i musiałam podjąć też inne kroki w postaci kuracji lekiem Izotek, o której niebawem napiszę. Na ten moment, gdy stan mojej buzi można powiedzieć, że jest nienachalny nie maluję się <3.
Kolejne moje odkrycia pielęgnacyjne, które udało mi się wypracować i które stosuje do dziś to :
-używanie do pielęgnacji twarzy żelu do higieny intymnej - to nie jest błąd!-o jego zbawiennych właściwościach i z jakiej firmy napiszę w kolejnym wpisie :)
-wbrew pozorom cera mieszana nie chce być nadmiernie przesuszana! czego musiałam się nauczyć :) więc nawilżam ją serum z olejkiem z drzewa herbacianego rano i wieczorem. Gdy tylko olejek się ładnie wchłonie w skórę, stosuje żel aloesowy.
O mojej dokładnej pielęgnacji i wszystkich kosmetykach, które używam napiszę w oddzielnym wpisie<3
I pamiętajcie każda cera jest inna! Jednak na koniec lifehack ode mnie. Im mniej kosmetyków używacie, tym łatwiej możecie sprawdzić czy akurat ten polubił się z waszą buzią <3
Comments